EN

11.05.2012 Wersja do druku

Jak się komponuje w w Los Angeles?

- W Ameryce docenia się artystów. Nikt nie pomyśli, że żyjemy na garnuszku społeczeństwa. Sztuka poza tym, że jest sztuką, jest wielkim biznesem - mówi kompozytor ABEL KORZENIOWSKI.

Skomponował pan muzykę do najnowszego filmu Madonny ''W./E.'', a wcześniej do ''Samotnego mężczyzny'' z Colinem Firthem i oba soundtracki uzyskały nominację do Złotych Globów. Mało kto zna jednak okoliczności, w jakich lądował pan w Los Angeles. - Mieliśmy z żoną bilet w jedną stronę, troszkę odłożonych pieniędzy i założenie, że musi się nam udać. Ale na nic konkretnego nie mogłem liczyć - poza zorganizowanym przez agentów spotkaniem z producentami z HBO. Dzień po przylocie! Miałem jet lag, nie kontaktowałem, zaskoczył mnie specjalistyczny angielski. Poszło mi koszmarnie, filmu nie dostałem i naprawdę było bardzo ciężko. Kupiłem samochód, bo nie ma innej możliwości poruszania się po Los Angeles, ale wydatki musieliśmy minimalizować. Zaopatrywaliśmy się w Super Ninety-Nine Store, gdzie sprzedają towary najniższej jakości. Jednak gdy potrzebny jest tłuczek do mięsa, nie trzeba wydać 12 dolarów, tylko 99 centów, co jest istotne,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak się komponuje w w Los Angeles?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wysokie Obcasy online

Autor:

Tomasz Wierzbicki

Data:

11.05.2012