EN

7.02.2011 Wersja do druku

Jak rodzi się przemoc

"Nie płacz, Anno" w reż. Mariana Pecki w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Małgorzata Kroczyńska w Nowej Trybunie Opolskiej.

Spektakl "Nie płacz, Anno" stawia pytania o źródła przemocy. Zła, które dotyka i niszczy rodzinę. Przemoc codzienna, domowa bierze się ze stereotypów, z pojmowania roli kobiety, matki i żony, która ma służyć mężczyźnie, nie ujawniać własnych poglądów, nie sprzeciwiać się jego woli. "Wierność, szacunek, supersosy i syn w kołysce" - takie prawdy stara ciotka marionetka przekazuje Annie. Bohaterka sztuki Juliusa Mein-holma godzi się na poniżenie, upokorzenie, siebie wini za agresję męża. Anna jest ofiarą, bo taki schemat życia odziedziczyła, innego nie zna. Kiedy dojrzeje do buntu, znajdzie tylko jedną drogę ucieczki. Dla siebie nie widzi już ratunku, ale chce uratować córkę. Ani jednego dnia swojego życia nie daj nikomu, kogo się boisz, kto ci ubliża - taki testament zostawia małej Franciszce. W "Nie płacz, Anno" historia ofiary przemocy splata się z historią innej kobiety - aktorki, alkoholiczki, która walczy z własnymi słabościami, p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak rodzi się przemoc

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Trybuna Opolska nr 30

Autor:

Małgorzata Kroczyńska

Data:

07.02.2011

Realizacje repertuarowe