"Mizantrop" w reż. Kuby Kowalskiego w Teatrze Polskim z Poznaniu. Pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.
- Ciągle coś mówię, chociaż nie mam nic do powiedzenia - wyznaje aktorka i celebrytka Celimena, jedna z bohaterek spektaklu "Mizantrop". To najnowsza propozycja Teatru Polskiego. Współczesny dwór twórcy przedstawienia umieścili tam, gdzie błyskają flesze aparatów paparazzich i pokazują, że nawet wtedy, gdy toczy się nieustająca impreza, bardzo łatwo znaleźć pustkę i samotność. Tylko czy kogokolwiek trzeba dziś do tego przekonywać? - Teatr to po prostu zakład pracy, a towar jest tu z założenia deficytowy - to zdanie z przedstawienia Kuby Kowalskiego (reżyser) i Julii Holewińskiej (dramaturg) dobrze streszcza przesłanie spektaklu. Cała galeria postaci - od dyrektora, lawirującego zgrabnie między urzędnikami finansującymi działalność sceny, przez tancerza-lansera, zakochanego w sobie autora, który w bezwzględny sposób adaptuje na potrzeby swojego spektaklu prawdziwą historię małej Magdy z Sosnowca, aż po znaną projektantkę mody - pod poz