"Parsifal" w reż. Kirsten Dehlholm w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Adam Gibowski w Gazecie Wyborczej - Poznań.
"Parsifal" wyreżyserowany w Teatrze Wielkim przez Kirsten Dehlholm to splot teatralnych kuriozów i nieczytelnych symboli. Na szczęście nie zawiedli muzycy. Sezon artystyczny ruszył na całego. Filharmonia zdążyła dać kilka koncertów, a Teatr Wielki zaprezentował pierwszą premierę po wakacyjnej przerwie. Była to pierwsza, robiona na spokojnie premiera dyrekcji Renaty Borowskiej-Juszczyńskiej i Gabriela Chmury. Przypomnę tylko, że poprzedni sezon był przygotowywany w pośpiechu ze względu na zmianę dyrekcji, dlatego też wiele rzeczy działo się na gorąco, bez możliwości ich dopracowania i dokładnego przemyślenia. Tym razem było inaczej, był czas na zastanowienie, był czas na rozważne działanie. Niestety, zabrakło jednego i drugiego. Albo nieczytelnie, albo łopatologicznie Do realizacji "Parsifala" Ryszarda Wagnera zaproszono międzynarodową grupę performerów "Hotel Pro Forma", która właśnie w Poznaniu. debiutowała w roli realizatorów prz