EN

6.06.2014 Wersja do druku

Jak Mania Burzyńska stała się wielką i sławną Mirą Zimińską

Nikt chyba nie wie naprawdę, kiedy się urodziła. Według oficjalnych danych był to 22 lutego 1901 r., potem jednak sama coś poplątała ze swoim wiekiem i żadnej pewności nie ma. Ale na pewno przyszła na świat w Płocku. Twierdziła, że w teatrze, ale czy to artystka prawdę powie? W niedzielę na stałe wróci do rodzinnego miasta - jako rzeźba.

O swoim długim życiu - zmarła 26 stycznia 1997 r. w Warszawie - napisała świetną książkę "Nie żyłam samotnie". To z niej można garściami czerpać informacje, dykteryjki i rozmaite facecje o samej Mirze Zimińskiej-Sygietyńskiej, "jej" barwnym, żywym przedwojennym Płocku, szalonych latach 20. i ówczesnej stołecznej bohemie artystycznej, pośród której zajmowała poczesne miejsce, o przaśności lat powojennych i tworzeniu Karolina jako siedziby Mazowsza. Debiut mocno szczypany "Urodziłam się w teatrze. Nie jestem tego jednak absolutnie pewna. Wiem natomiast z pewnością, że bywałam w nim jeszcze przed urodzeniem" - zaczęła swoją autobiografię. Z tym bywaniem w teatrze w wieku prenatalnym to akurat prawda. Oboje jej rodzice pracowali w płockim przybytku Melpomeny, w którym głównie matka mocno zaznaczyła swoją obecność. Żeby było jasne - żadne z rodziców małej Mani nie było scenicznym artystą. Mama zaczęła "karierę teatralną" we wczesn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak Mania Burzyńska stała się wielką i sławną Mirą

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Płock online

Autor:

Anna Lewandowska

Data:

06.06.2014