"Na Boga!" Jarosława Murawskiego w reż. Marcin Libera w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Pisze Marta Bryś, członek Komisji Artystycznej XX Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
W Wałbrzychu powstał kolejny, po "Dobrych wiadomościach" Piotra Głowackiego, spektakl komentujący polską religijność, Kościół katolicki i jego uwikłanie w politykę. Mowa o "Na Boga!" Jarosława Murawskiego w reżyserii Marcina Libera. Murawski napisał swój dramat trzynastozgłoskowcem. Potrzeba chwili, żeby widownia przyzwyczaiła się do rytmu i zaczęła wyłapywać sens poszczególnych zdań, głównie z powodu zaburzonej składni i rymów kończących każdy wers. Opowieść zaczyna się od konfliktu między ludnością małego miasteczka a proboszczem, który próbuje zakazać corocznej tradycji wodzenia kukły Judasza po ulicach i jej spalenia w finale pochodu, czemu towarzyszy festyn i duża ilość wódki. Ksiądz (Rafał Kosowski), podkreślając żydowskie pochodzenie Judasza tłumaczy, że obyczaj ten jest utrwalaniem antysemityzmu. Zaostrzający się konflikt ściąga do miasteczka lokalne telewizje, niektórzy mieszkańcy postanawiają zignorować zakaz ks