Powodzenie dwóch fars Raya Cooneya w Teatrze Polskim we Wrocławiu skłoniło zapewne dyrekcję do wystawienia trzeciej. Decyzja była ze wszech miar słuszna, skoro "Mayday" dobiega 270 przedstawień, a "Okno na parlament" - 170. Nic dziwnego, że "Wszystko w rodzinie" już po pierwszych przedstawieniach zbiera pochwały. Po prostu ten spektakl podoba się publiczności. Przyczyn powodzenia tej farsy upatrywałbym zwłaszcza w jej tematyce. Akcja "Wszystko w rodzinie" umiejscowiona jest w Szpitalu św. Andrzeja w Londynie. Doktor David Mortimore przed wygłoszeniem odczytu, który zadecyduje o dalszej jego karierze i tytule szlacheckim, dowiaduje się, że ma nieślubnego syna. Co więcej, syn z matką pojawiają się w szpitalu. Wydarzenia nabierają coraz szybszego tempa, przy czym dr Mortimore dokazuje cudów zręczności, aby sytuację rozegrać z korzyścią dla siebie. Nie jest to takie proste, bowiem sir Drake czeka, by omówić tekst wykładu, żona dr. Mortimo
Tytuł oryginalny
Jak kłamać, to kłamać
Źródło:
Materiał nadesłany
Wiadomości Kulturalne nr 39