EN

2.09.2005 Wersja do druku

Jak dobrze mieć sąsiada

Rzadko się zdarza, by światowa premiera sztuki napisanej przez cudzoziemca odbyła się w Polsce. Czarną komedię "Kura na plecach", którą możemy obejrzeć w Teatrze Na Woli, napisał i wystawił Fred Apke. Główne role powierzył duetowi Marta Klubowicz - Artur Barciś. Ona - zarazem autorka przekładu z niemieckiego - gra Panią Kobald. Gospodynię domową odkrywającą po czterdziestce, że świat nie musi się ograniczać do domku z ogródkiem, w którym oddaje się pasji hodowania róż. Pewnego razu znajdzie się znienacka na terenie posesji sąsiada Pana Bonscha, wiolonczelisty opuszczonego przez żonę z dziećmi. Nieoczekiwane spotkanie przeciągnie się do późna w noc i będzie mieć dla obojga znaczące konsekwencje. Po niewybrednych rolach w sitcomach Barciś udowodnił w tym przedstawieniu, że nadal jest aktorem o dużych możliwościach warsztatowych, szczęśliwie omijającym pułapki aktorskiej szarży. Ale pierwsze skrzypce gra Marta Klubowicz, z owym odcien

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita, nr 205

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

02.09.2005

Realizacje repertuarowe