EN

24.01.2013 Wersja do druku

Jak Capella Cracoviensis wymiatała koloratury

- Zespoły artystyczne unikające krytyki to zbiorowe mogiły. A my? Robimy własne sceniczne produkcje operowe, gramy rzadką na naszej scenie muzycznej kameralistykę, współpracujemy z międzynarodową czołówką świata muzyki dawnej - mówi Jan Tomasz Adamus, dyrektor Capelli Cracoviensis, nominowanej do nagrody Kulturalne Odloty.

Tomasz Handzlik: Capella Cracoviensis jest już odlotowa? Jan Tomasz Adamus, dyrektor Capelli Cracoviensis: Intensywność naszych działań w Krakowie jest obiektywnie zauważalna. I to w bardzo wielu dziedzinach. Sztandarowe dzieła, repertuarowa terra incognita, koncerty wieczorne, poranki dla juniorów i seniorów, projekty crossover. Nasza publiczność staje się społecznością. W 2013 roku będziemy na festiwalu SWR w Schwetzingen, Opera Rara, Festiwalu Haydnowskim w Bruehl, a rok później na Festiwalu Haendlowskim w Halle i Festiwalu Bachowskim w Lipsku. Robimy własne sceniczne produkcje operowe, gramy rzadką na naszej scenie muzycznej kameralistykę, współpracujemy z międzynarodową czołówką świata muzyki dawnej, nasi znakomici goście pracują dla nas, czyli nie tylko przyjeżdżają i wyjeżdżają, ale grają z nami. Nagrywamy, kupujemy instrumenty, coraz bardziej dynamicznie komunikujemy się z naszą publicznością na płaszczyźnie pozamuzycznej. Odlatyw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kulturalne Odloty - nominacje: Capella Cracoviensis. Jak CC wymiatała koloratury

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków online

Autor:

Tomasz Handzlik

Data:

24.01.2013