"Tajemnica czarciego błota" w reż. Małgorzaty Kamińskiej-Sobczyk w Teatrze Lalek Pleciuga w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej - Szczecin.
"Tajemnica czarciego błota" stawia kilkuletnim widzom podstawowe pytanie egzystencjalne - czy warto mieć, czy być? Baśń ma prościutką fabułę napisaną na miarę potrzeb najmłodszego widza. Dla ubogiego Jaśka bycie szczęśliwym to posiadanie kosztownego stroju, powozu, pałacu i worka dukatów. Dlatego udaje się nad zaklęte jezioro, gdzie rządzą trzy wiedźmy: Straszygęba, Śmieszygęba i Płaczygęba, i za wymarzone bogactwa ofiaruje każdej z nich na dziesięć lat siebie za męża. Bo wszechwładne wiedźmy też marzą o szczęściu, tyle że dla nich jest ono... zamążpójściem. Przez setki lat nie znalazł się nikt, kto by chciał wziąć sobie wiedźmę za żonę. Pakt z czarownicami doprowadza jednak Jaśka niemal do śmierci (interesujący pomysł z pokazywaniem coraz starszego bohatera), ale jak to w baśniach dla najmłodszych bywa - wszystko zakończy się dobrze. Historia opowiedziana została prostą narracją, czasami mrugającą do dorosłej publ