"Ja, Feuerbach" w reż. Sylwestra Biragi w Teatrze Druga Strefa w Warszawie. Pisze Paulina Sygnatowicz w Życiu Warszawy.
Teatr Druga Strefa, biorąc na warsztat sztukę Tankreda Dorsta, zatytułowaną "Ja, Feuerbach", pokazuje spektakl o trudnej sytuacji człowieka, który wybrał zawód aktora i chce pozostać wierny sztuce teatru. Tytułowy bohater, aktor w średnim wieku, z doświadczeniem i szeregiem zagranych ról, a od dłuższego czasu bezrobotny przychodzi na przesłuchanie do sławnego reżysera. Ten jednak się spóźnia, pozostawiając artystę ze swoim ambitnym asystentem. Feuerbach, chcąc nie chcąc, zmuszony jest prowadzić z nim dialog. A właściwie monolog, bo do tej właśnie formy sprowadza się tekst Dorsta. Rolę asystenta w tym wystawieniu pełni aparat telefoniczny. To rozwiązanie dobitnie uświadamia, że w dzisiejszym świecie jeżeli telefon nie dzwoni, aktor nie istnieje. Posłusznie czekać musi w garderobie na swoją kolej, powtarzając przygotowywane po nocy monologi. W garderobie, jak w przedsionku sławy, reżyser Sylwester Biraga umieszcza akcję spektaklu. Jego Feuer