"Biesy" Fiodora Dostojewskiego w reż. Jacka Głomba w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Jacek Głomb przenosi na scenę Teatru Modrzejewskiej "Biesy" Fiodora Dostojewskiego, żeby opowiedzieć o kompleksie prowincji i mechanizmach manipulacji. Na widownię wchodzimy między hałdami sprasowanych śmieci - scenografka Małgorzata Bulanda używa ich, malując pejzaż najnowszego spektaklu. I mam wrażenie, że chodzi jej nie tyle o wyświechtane skojarzenie ze śmietnikiem historii, co o złudzenia, które pozwalają nam brać za błyskotki to, co pozbawione jakiejkolwiek wartości. Na scenie oglądamy niemal cały zespół "Modrzejewskiej" - brakuje Zuzy Motorniuk. A ponieważ większą jego część stanowią aktorki, legnickie "Biesy" w znaczniejszym stopniu niż wcześniejsze realizacje tego tekstu - biorąc także pod uwagę wrocławską sprzed siedmiu lat, w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego, z Katarzyną Warnke w roli Stawrogina - mają kobiecą twarz. Na zebraniach tajnego rewolucyjnego stowarzyszenia to panie chcą wieść prym, one też usiłują sprawow