"Jajokracja" w reż. Jana Szurmieja w Teatrze Rampa w Warszawie. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Teatr Rampa wystawia nowy musical "Jajokracja", który odnosi się do współcześnie najbardziej nas uwierającego tematu władzy. Z początku słucha się tego i ogląda jak kolejną edycję Kabaretu Olgi Lipińskiej. Dwóch cynicznych liderów partyjnych wygłasza banały na tle tańczącego chórku. Szybko jednak satyra przemienia się w zupełnie poważną i pogłębioną refleksję nad bytem zwykłego człowieka i obywatela, któremu władza podsuwa coraz to inne igrzyska i otwiera szeroko drzwi supermarketów, za namiastkę wolności zaś ma mu służyć telefon komórkowy. Zamiast pociesznych skeczów słuchamy coraz bardziej gniewnych protestsongów, choć nie brak i momentów lirycznych, głównymi bohaterami spektaklu są bowiem młodzi zakochani, podobnie jak Romeo i Julia sympatyzujący z wrogimi sobie obozami. Wśród wykonawców na czoło wybija się utalentowana Dorota Osińska w roli Anioła Stróża.