"Wesele" w reż. Bogusława Semotiuka w BTD w Koszalinie obejrzała Marta Pisera.
Stanisław Wyspiański twierdził, że bohater teatralny musi być współczesny, sam zaś teatr powinien brać na wędkę problemy współczesności. Bogusław Semotiuk, reżyser "Wesela" - najnowszej premiery BTD - rad mistrza posłuchał. Zarzucił wędkę. Haczyk sięgnął dna. Pełnego narkomanów, egoistów, cyników, zadufanych w sobie mieszczuchów i techno-pozerów. Zarzucił jeszcze raz. Trafił na barwne wiejskie łowisko, rojące się od czasem naiwnych, czasem poczciwych, zawsze szczerych, czerstwych, impulsywnych i prostych ludzi. Zarzucił raz jeszcze. Wyłowił bujających w obłokach prostaków i oderwanych od rzeczywistości poetów. Oto goście współczesnego "Wesela". Sztuka wyreżyserowana przez B. Semotiuka łamie wszelkie konwencje. Nie rozgrywa się na scenie. Sceną jest cały teatr, głównie widownia. Ubrani w ludowe stroje Gospodarz i Gospodyni (Ireneusz Kaskiewicz i Halina Ziembińska) witają widzów tuż przy drzwiach teatru. Wraz z grajkami kapeli pod