Urzekał głosem, na scenie był prawdziwy, w życiu mądry, mógł zagrać wszystko i z każdym, teatr stracił wielkiego człowieka, aktora.
W poniedziałek, 8 maja zmarł po długiej chorobie Jacek Polaczek, aktor Teatru Polskiego w Szczecinie, z którym był związany od 1976 roku. Jacka Polaczka można było zobaczyć również na deskach teatrów w Koszalinie, Poznaniu, Tarnowie i Toruniu. Artysta w tym roku skończyłby 74 lata. Był absolwentem Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi. Pierwsze kroki w aktorstwie stawiał na scenie tarnowskiego Teatru Ziemi Krakowskiej im. Ludwika Solskiego. Występował tam w takich wielkich sztukach jak "Don Juan" Moliere'a oraz "Mazepa" Juliusza Słowackiego. Można go było zobaczyć również na scenie Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie. Oprócz tego występował także w Teatrze Polskim w Poznaniu. Na stałe w Szczecinie Od 1976 roku Jacek Polaczek na stałe związał się z Teatrem Polskim w Szczecinie. Po przyjeździe do Szczecina pracował najpierw w Teatrze Współczesnym, a potem w Teatrze Polskim. W Teatrze Wspó�