Dziś, po wyjaśnieniach Jacka Piechoty, wiceministra MGPiPS, możemy ZASP-owi podpowiedzieć: Panowie Artyści, bank WIEDZIAŁ - o niektórych faktach dotyczących sprawy papierów dłużnych kupowanych przez ZASP od Stoczni Szczecińskiej pisze Michał Śliwiński.
ING znał trudną sytuację Stoczni Szczecińskiej - wynika z pisma Jacka Piechoty, wiceministra gospodarki, które wczoraj otrzymaliśmy. Już w listopadzie 2001 r. wstrzymał, razem z innymi bankami, jej kredytowanie. Jednak w lutym 2002 r. kontynuował sprzedaż obligacji stoczni, wiedząc, że ta może mieć problemy z ich wykupem. Ówczesnego ministra gospodarki, dziś wiceministra Jacka Piechotę (w latach 2001-2002 reprezentował rząd w rozmowach z bankami i zarządem Stoczni Szczecińskiej na temat jej kłopotów finansowych i dalszego istnienia) zapytaliśmy m.in: 1) Kiedy rozpoczęły się rozmowy z bankowcami o ziej sytuacji Stoczni Szczecińskiej; 2) Kiedy do resortu zaczęły docierać sygnały o złej kondycji spółki; 3) Kiedy banki wstrzymały kredytowanie Stoczni. Wczoraj z ministerstwa nadeszła odpowiedź. (...) - Pierwsze oficjalne spotkanie z 8 bankami kredytującymi Stocznię (w tym ING Bank Śląski) odbyło się w Ministerstwie