EN

30.09.2017 Wersja do druku

Jacek Kawalec: Wiesław Michnikowski był dla mnie skarbnicą wiedzy o pracy aktora

Wiesław Michnikowski był dla mnie skarbnicą wiedzy o pracy aktora - wspomina Jacek Kawalec, który zagrał z Michnikowskim w "Zemście" Aleksandra Fredry w reż. Kazimierza Dejmka. Wspominając urok osobisty zmarłego przypomniał też jeden z jego pikantnych dowcipów.

- Wielki talent, olbrzymia kultura słowa i kultura osobista, podziwiałem go już jako dziecko w Kabarecie Starszych Panów. Miałem też zaszczyt spotkać się z nim na scenie w spektaklu Aleksandra Fredry "Zemsta" w reż. Kazimierza Dejmka, gdzie Michnikowski zagrał rolę Dyndalskiego. Dla mnie przebywanie z takimi ludźmi jak pan Wiesław czy pani Irena Kwiatkowska - jego bliska koleżanka, to był wielki zaszczyt i skarbnica wiedzy o pracy aktora - powiedział Kawalec. Aktor podkreślił, że zarówno w życiu, jak i w teatrze, Michnikowski miał w sobie pokorę, z którą traktował świat, ludzi i swój zawód. - Miał olbrzymi szacunek dla widzów oraz dla koleżanek i kolegów scenicznych i to bez względu na to, czy to byli wielcy, wybitni artyści czy też takie jak ja w owym czasie żółtodzioby. Był dla nas mistrzem - wspominał Kawalec. Dodał też, że Michnikowski pokorę łączył z olbrzymim poczuciem humoru, z którym potrafił rozbawiać wszystkich dooko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

PAP

Autor:

Norbert Nowotnik

Data:

30.09.2017