- Kryzys uderza w nas wszystkich - wydawców, księgarzy, ale także pisarzy - mówi Jacek Dehnel, pisarz, prezes Unii Literackiej, który uczestniczył w spotkaniu Zespołu Antykryzysowego przy MKiDN. Sektor kultury w Polsce generuje 3,5 proc. PKB, czyli więcej niż rolnictwo czy górnictwo - przypomniał.
- Mogłoby się wydawać, że pisarze to grupa, która może zapomnieć o epidemii, siedzieć w domu i pisać jak zawsze. Otóż tak nie jest - podkreślił Jacek Dehnel. Jak mówił, w Polsce z pisania utrzymuje się bardzo niewielka grupa, większość pisarzy ma jakąś "drugą posadę", która pozwala im zarobić na życie. W Polsce czytelnictwo jest niskie, a co za tym idzie - rynek książki jest bardzo płytki. Bardzo wielu twórców żyje w warunkach prekariatu, bez żadnych ubezpieczeń, oszczędności, szansy na emeryturę. W Polsce branża kulturalna jest najniżej opłacana i dotyczy to nie tylko twórców, ale także pracowników instytucji kultury. Kilka lat temu pewna pisarka wyliczyła, że na książce, która kosztowała ja rok pracy na czysto zarobiła około 7 tys. zł. - To jeszcze nie jest najmniej, bywa gorzej - komentuje Dehnel. Jak ocenia, ważną pozycję w budżecie wielu pisarzy zajmują spotkania autorskie i festiwale literackie. Dla wielu niewielkie