XVII Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu podsumowuje Piotr Radecki w Życiu Warszawy.

Niby odświeżony, a wciąż trąci starym. Tegoroczny Przegląd Piosenki Aktorskiej mimo nowej formuły wypadł dość nijako. O jakości, jak co roku, zadecydowała Telewizja Polska. Porażką okazał się koncert poświęcony Kalinie Jędrusik. Jego reżyser i dyrektor 27. PPA Wojciech Kościelniak nie zaproponował nic oryginalnego. Piosenki Kaliny zaśpiewały osoby "znane i lubiane", co wcale nie znaczy, że umiejące śpiewać i myślące o tym, co śpiewają. W zestawie: Sonia Bohosiewicz, Magdalena Cielecka, Agnieszka Dygant, Justyna Steczkowska, Magdalena Szczerbowska, Magdalena Kumorek i Kinga Preis, tylko te dwie ostatnie się obroniły. Reszta była pomyłką, tak jak udział Bogusława Lindy, który wyszedł na scenę jedynie po to, by wygłosić kilka komunałów. Jeśli do tego dodać pomysły scenograficzne znane z poprzednich spektakli Kościelniaka (np. kilkanaście plazmowych ekranów) oraz niemożliwie długie zmiany dekoracji po każdej piosence, to łatwo