"Pajęcza sieć" w reż. Wojciecha Malajkata w Teatrze Syrena w Warszawie. Pisze Barbara Hirsz w Trybunie.
Zdawałoby się, że nam, ludziom wykształconym i na jako takim poziomie, o samym morderstwie i o opłakanych skutkach jego nic nowego powiedzieć nie można. A jednak Wojciech Malajkat potrafi! zająć nas żywo sensacyjną intrygą Aghaty Christie. W "Pajęczej sieci" reżyser sympatycznie parodiuje kryminalną ramotkę osadzoną w stylowym brytyjskim salonie przez Allana Starskiego i ze stylowymi kostiumami Wiesławy Starskiej. Kombinacja ironii oraz inteligentnego śmiechu to atut przedstawienia. Tę zabawę formą kryminaiku z nutką absurdu i paradoksu można streścić jako przewrotne studium małżeńskiego obowiązku. Żeby przygotować kolację dla męża dyplomaty i jego zagranicznych gości Clarissa musi posprzątać mieszkanie, a w nim Cieszyńskiego w roli Costello oraz jego trupa. Fatalny życia tryb wiódł on. Dżentelmen nie dziwi się niczemu, co jest mówione i niczemu, co jest robione -ale jeśli ktoś się śmieje tak jak Cieszyński, zasługuje na natychmiastow