EN

8.02.2010 Wersja do druku

Ja też już się nie boję, Otello!

"Już się Ciebie nie boję, Otello!" w reż. Joanny Lewickiej na Scenie Prapremier Invitro w Lublinie. Pisze Andrzej Molik na swoim blogu.

Oszalały z zazdrości Otello nie dusi Desdemony. Ona - Ewelina Stepanczenko - woła błagalnie: - Darek! Pomaga. Dariusz Jeż, Otello, uosobienie obcego, aktor amator pośród zawodowców, gangster o więziennej przeszłości ze stygmatem wyzwoleńca, popada w błogi spokój. Raduje się. Cieszy, że młodziutka Ewelina - w przeciwieństwie do kolegów w aktorskiej profesji, Marcina Zarzecznego - Rodryga, Adama Patera - Kassya (Cassia), Ewy Pająk - Emilii i spiritus movens wszelkich w tej sztuce intryg i poczynań Pawła Pabisiaka - Jago(na) nie odbiera telefonu z propozycją, być może, jak wobec Ewy, reklamy proszku Vizir za 15 (tysięcy?). Otello nie popełnia też zaplanowanego przez mistrza Szekspira samobójstwa. Jeżo ze Stepanczenko porozumiewawczo się do siebie uśmiechają. Ona go najwyraźniej "kocha" (cudzysłów w tej piętrowej konstrukcji jak najbardziej uzasadniony). On - żeby nie było łatwo: kto? Otello? Jeż? Maur? Gangster? Naturszczyk aktor? - również Wszys

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ja też już się nie boję, Otello!

Źródło:

Materiał nadesłany

ww.molik.redblog.dziennikwschodni.pl/

Autor:

Andrzej Molik

Data:

08.02.2010

Realizacje repertuarowe