EN

21.04.2020 Wersja do druku

Ja się tak nie bawię

Tymczasem olewam teatr w internecie, żal jest na to patrzeć, weźmy się nie oszukujmy - pisze Maciej Stroiński.

"I had a dream that I didn't give a fuck... But I give a fuck. I miss you so bad I think I might die" (Miley Cyrus, "Twinkle Song") Zabrzmi to żałośnie, ale tęsknię za teatrem. Nie za kasą z teatru, bo tę mam na razie, nie za towarzystwem, którego nie znoszę, nie za byciem i bywaniem. Chciałbym tylko tyle, żeby była środa, grają w Starym, nie wiem, "Oresteję" Klaty albo "Akropolis", albo coś równie "byłego", z wyjątkiem "Geniusza w golfie", a Zbigniew Ruciński żyje, nie inaczej Jerzy Grałek, siedzę w siódmym z boku i o nic nie chodzi. Albo jeszcze lepiej: "Bitwę warszawską 1920". Chcę, żeby w letni dzień, w upalny letni dzień! Z jednej strony nie grają spektakli Szczawińskiej, z drugiej - żadnych innych, więc to nie jest fajne. Niechby i Rubina grali, oglądałbym i lubił, i z pocałowaniem w dupę. Tymczasem olewam teatr w internecie, żal jest na to patrzeć, weźmy się nie oszukujmy. Najwyżej obejrzę koncert. Szukam takich archiwalnych z D

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ja się tak nie bawię

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

21.04.2020

Wątki tematyczne