"Ognisty anioł" Sergiusza Prokofiewa w reż. Mariusza Trelińskiego w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Maciej Stawujak w Teatrze dla Was.
Z początkiem XX wieku ludzkość weszła w kolejny cykl fascynacji duchowością i mistycyzmem. W odróżnieniu jednak od Średniowiecza i Baroku, których oś stanowiły generalnie relacje Człowieka z Bogiem, tym razem zafascynowała nas duchowość - rzec można - kabalistyczna. Liczne badania naukowe, dotyczące podświadomości, seksualności, tajnych zakamarków ludzkiej umysłowości czy namiętności, a także te pseudonaukowe, związane ze spirytyzmem, okultyzmem i magią, wywołały tak wielkie zainteresowanie tematem, że nie mogło się to nie odbić na sztuce tamtych czasów. Tę istną mieszankę wybuchową, zwaną ekspresjonizmem, dostrzec możemy zarówno w literaturze, jak i teatrze czy muzyce. Zjawiska niezwykłe. Wynaturzenia, mrok, deformacja, obłęd. Kafka, Joyce (literatura), Strindberg, Wedekind (dramat), Berg, Skriabin (muzyka) to tylko sztandarowe przykłady owej nowej sztuki, zapowiadającej totalne szaleństwo, któremu uległy społeczeństwa XX wieku,