EN

22.05.2005 Wersja do druku

JA czyli kontrapunkt

"Ja" w reż. Wiktora Ryżakowa w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Recenzja Szymona Kiżuka w Gazecie Pomorskiej.

"Wschodni" kierunek zainteresowań Teatru Horzycy znów zaowocował ciekawym spektaklem. Iwan Wyrypajew, jeden z najgłośniejszych współczesnych dramaturgów, specjalnie dla toruńskiego teatru napisał "Ja" - teatralną "wariację" opartą na swych tekstach. Przedstawienie wyreżyserował Wiktor Ryżakow, od lat współpracujący z Wyrypajewem. Pięcioro aktorów staje z boku sceny. Na melodię cerkiewnych chorałów zaczynają śpiewać jedno tylko słowo "ja" - i tak zaczyna się przedstawienie, które przypomina właśnie taką melodię, złożoną z opowieści pięciu aktorskich głosów. Nieprzypadkowo - historia opowiada bowiem o dwojgu aniołach, przybyłych do Irkucka i szukających tam... kontrapunktu. A kontrapunkt to przecież także - jak głosi definicja - "technika równoczesnego prowadzenia samodzielnych linii melodycznych - głosów - w utworach wielogłosowych". "Melodia", którą grają aktorzy Teatru Horzycy, brzmi bardzo dobrze. Nie ma fałszywych nut. "Pier

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

JA czyli kontrapunkt

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska online

Autor:

Szymon Kiżuk

Data:

22.05.2005

Realizacje repertuarowe