Władze Izraela i sponsorzy nakłaniają artystów, by nie porzucali Jerozolimy na rzecz Tel Awiwu. Absolwenci licznych jerozolimskich uczelni artystycznych zaraz po ich ukończeniu na ogół wyjeżdżają do Tel Awiwu, który oferuje więcej atrakcji i rozrywek.
Władze próbują temu przeciwdziałać. Chcą, by ludzie kultury i sztuki zamieszkiwali przede wszystkim w stolicy, za którą Izrael uznaje Jerozolimę. W tym mieście znajdują się siedziby władz państwowych, ale placówki dyplomatyczne większości państw pozostają w Tel Awiwie, ponieważ status Jerozolimy nie jest rozstrzygnięty. Palestyńczycy chcą, by stolicą ich przyszłego państwa była Wschodnia Jerozolima. Zapalną kwestią jest podział miasta między dwa narody. Oliwy do ognia dolewa rozbudowa żydowskich osiedli w dzielnicach, które Palestyńczycy uznają za swoje. Izrael robi wszystko, by Jerozolima cieszyła się opinią pełnoprawnej stolicy, gdzie rozkwita życie we wszystkich dziedzinach. Tymczasem wielu Izraelczyków woli mieszkać z dala od miejsca, które jest epicentrum konfliktu etnicznego, religijnego i kulturowego. Wpływowa Fundacja Jerozolimska, która finansuje nie tylko instytucje oraz przedsięwzięcia kulturalne i artystyczne, ale i p