"Iwona, księżniczka Burgunda" w reż. Agaty Dudy-Gracz w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
W niedzielę w Teatrze Jaracza premierowo pokazano "Iwonę, księżniczkę Burgunda". Dramat Gombrowicza przeniosła na scenę Agata Duda-Gracz. Antyromans dworski i thriller psychologiczny stał się współczesną opowieścią o celebrowaniu i aspirowaniu Gombrowiczowska Iwona jest dziwna. Z tekstu dowiadujemy się o niej niewiele: prawdopodobnie jest blondynką, chyba brzydką, znacząco milczącą i jakby obrażoną. Koczkodan, cimcirymci, flądra - tak mówią o niej pozostałe postaci dramatu. Pozostawiona w zarysie, otwiera się na interpretacje, również teatralne. Agata Duda-Gracz zobaczyła w Iwonie Kopciuszka. Pozbawiła ją formy, czyniąc z niej "dziewczynę z Kilińskiego", która słucha Justina Biebera i marzy o wielkiej miłości. Uciekając przed opresyjną rzeczywistością, Iwona powołuje do życia świat marzeń. Książę Filip staje się projekcją jej zainspirowanej kolorowymi magazynami wyobraźni. Uwspółcześnienie dworu sygnalizują kostiumy. Król