Dramaty Witolda Gombrowicza nadał cieszą się niesłabnącym powodzeniem. Chętnie sięgają po nie teatry (i to nie tylko dlatego, że wypada mieć w repertuarze tzw. pozycje ambitne), coraz chętniej akceptuje je również publiczność. Prapremiera "Iwony Księżniczki Burgunda" - napisanej w roku 1938 - odbyła się dopiero w dziewiętnaście lat później na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie, w reżyserii Haliny Mikołajskiej. Jednak światowy rozgłos przynosi Gombrowiczowi dopiero wystawienie przez Jorge Lavalliego i Jacquesa Rosnera "Ślubu" i "Operetki". Od tej pory jego dramaty wchodzą do repertuaru teatrów w wielu krajach, realizowane są przez najwybitniejszych inscenizatorów. Fabuła "Iwony..." jest dość przewrotna. Mamy więc groteskowy dwór królewski, jest nań następca tronu książę Filip. Ten spotyka na spacerze Iwonę, dziewczę brzydkie, apatyczne, odpychające, od pierwszej chwili działające mu na nerwy... Wbrew sobie Filip postanawia, iż będ
Tytuł oryginalny
"Iwona, księżniczka Burgunda" w Teatrze Lubuskim
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra nr 10