Na zakończonym w niedzielę w Kaliszu festiwalu sztuki aktorskiej jedną z głównych nagród otrzymała Iwona Bielska, aktorka z Krakowa, za rolę Elżbiety I w sztuce Esther Vilar "Królowa i Szekspir", opowiadającej o ostatnim dniu życia królowej Anglii. Bielska w roli siedemdziesięcioletniej, umierającej Elżbiety odważyła się zagrać starość, chorobę i śmierć. Zanim ubiorą ją w szaty, królowa Anglii wygląda jak manekin, bez peruki, z kępkami rzadkich włosów na łysej czaszce. Co chwila zanosi się od astmatycznego kaszlu, od którego puchną uszy. Kiedy jednak pokaże się w pełnym przepychu stroju, z berłem i diademem, z truchła rodzi się władczyni, która do końca nie poddaje się śmierci. Bielska gra kogoś, kto czepia się życia ostatkiem sił, najpotężniejszą władczynię Europy, która nie potrafi samodzielnie wstać z tronu. Kiedy wreszcie wstanie, porusza się jak na szczudłach, sztywno i niepewnie, zawinięta w kokon swoje
Tytuł oryginalny
Iwona Bielska jako królowa Elżbieta
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 109