"Słońce w kuchni" w reż. Marcina Brzozowskiego w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Monika Wasilewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
W "Słońcu w kuchni", premierze Teatru Nowego, niby wszystko jest: intrygujący tekst, utalentowani młodzi artyści, oryginalnie skomponowana przestrzeń, muzyka na żywo, nowoczesny taniec. Ale nie wiedzieć czemu, spektakl nie działa. Dla Marcina Brzozowskiego "Słońce..." wg opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza było reżyserskim debiutem w stałym teatrze. 30-letni aktor, absolwent Filmówki, znany m.in. z głównej roli w "Alei Gówniarzy" Piotra Szczepańskiego, stronił od instytucjonalnych scen. Zakładał offowe grupy i stowarzyszenia, zrealizował kilka ciekawych spektakli, m.in. obsypany nagrodami monodram "Clapham Junction" i "Technika punktu świetlnego". Dał się poznać jako twórca wrażliwy, wybierał formy wyszukane estetycznie, zaskakujące efektami plastycznymi, oparte na dobrej literaturze albo własnych scenariuszach. Ale jego inscenizacja duńskiego opowiadania Iwaszkiewicza pozostawia spory niedosyt. Brzozowski zrobił spektakl wbrew pisarzowi. Wb