Niby-komedia pełna dowcipnych dialogów i szybkich puent, ale jednak kryje się w niej pytanie: co nas czeka, czy damy się uwieść światu oferującemu pozornie gotowe rozwiązania, czy rodzina, przyjaźń, miłość to tylko puste słowa i gesty, czy wartości wciąż najważniejsze - mające w sobie moc uzdrawiania, dające sens życiu. "Zabij mnie" Marka {#os#27506}Modzelewskiego{/#} to kolejna, po "Antygonie w Nowym Jorku", polska sztuka współczesna wystawiana w Teatrze im. Jana Kochanowskiego. Reżyseruje Bartosz {#os#11068}Zaczykiewicz{/#}. Scenografię projektuje Joanna {#os#35638}Jaśko-Sroka{/#}, współpracująca już z dyrektorem naszej sceny przy "Emilii Galotti". - Tytuł jest z lekka kontrowersyjny, ale i sama sztuka nie jest oczywista. Mówiąc ogólnie, to rzecz o eutanazji - zapowiada reżyser. Rzecz dzieje się bowiem w bliżej nieokreślonej przyszłości, kiedy eutanazja jest nie tylko dopuszczalna, ale wręcz nie stanowi niczego nadzwyczajnego.
Tytuł oryginalny
Istota puenty
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Opole Nr 55