"Don Desiderio" Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego w reż. Eweliny Pietrowiak w Operze Śląskiej w Bytomiu. Pisze Alexandra Kozowicz w Gazecie Wyborczej-Katowice.
Największy atut najnowszej premiery Opery Śląskiej? Pełnokrwiste postacie bezbłędnie zagrane przez pierwszorzędnych aktorów - z Joanną Woś i Szymonem Komasą na czele. Stanisław Kuflyuk będzie twarzą współczesnego Don Desideria. Ze sceny lecą prawdziwe iskry, a muzyka okazuje się być cudownie niepodatna na upływ czasu. Józef Michał Ksawery Poniatowski, XIX-wieczny kompozytor i stryjeczny prawnuk ostatniego króla Polski, trafił wreszcie do Polski. Trudno wytłumaczyć, dlaczego o jego dziełach zupełnie zapomniano, choć we Włoszech, a później także we Francji i Anglii, chętnie po nie sięgano. W ojczyźnie jednak, pozajednym wystawieniem "Don Desideria" we Lwowie, odmówiono mu należytej uwagi. A był przecież, obok samego Krzysztofa Pendereckiego i zapomnianego już niestety Franciszka Mireckiego, jednym z trzech kompozytorów polskich, których dzieła wystawione zostały w mediolańskiej La Scali. Opera Śląska w Bytomiu wystawia "Don Desideria"