EN

14.03.1971 Wersja do druku

"Iskrą tylko" rzecz o poetach - meteorach

Bez względu na refleksje i zastrzeżenia, jakie bu­dzą się później, z tego spektaklu wychodzimy urzeczeni piękną poezją, uroczystym nastrojem i ładnym aktorstwem. "Iskrą tylko", bo o tym właśnie przedstawieniu chcę pisać, nie jest dramatem w normalnym te­go słowa znaczeniu, jest to ra­czej teatralna elegia, montaż sło­wno-muzyczny, wieczór poetycki, w każdym razie utwór odbiegają­cy nieco w formie i treści, od tego co zwykliśmy na scenie og­lądać. Zadanie jakiego podjął się de­biutujący dramaturg i młody poe­ta - Zbigniew Jerzyna było niez­wykle trudne, zwłaszcza dla ko­goś kto wojnę zna raczej tylko z opowiadań. I chyba tym bardziej należy docenić wysiłek, jakiego dokonał, aby złożyć hołd poetom epoki, nad którą panowała "ol­brzymia śmierć i przerażenie", epoki, której cechą zasadniczą była niepewność jutra i nieustan­ne zagrożenie. Niełatwo było wtedy żyć i niełatwo pisać. Poez­ja stała się wówczas zamówie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

WTK nr 11

Autor:

Danuta Wernic

Data:

14.03.1971

Realizacje repertuarowe