EN

25.11.1994 Wersja do druku

Ironiczna gęba barda pokolenia

Współczesne aktorstwo, a chy­ba i wrażliwość nas widzów, spra­wia, że źle znosimy patos. Stąd obawa, czy blues-opera Jacka Kaczmarskiego i Jerzego Sata­nowskiego "Kuglarze i Wisiel­cy", wystawiona w listopadzie na deskach Teatru Nowego w Poznaniu nie stanie się preten­sjonalna, czy otrze się o banał. To przedstawienie, na które poznań­scy widzowie czekali z emocjami okazało się zręczną śpiewogrą, bez trudu przemycającą swą ba­nalność, ponieważ osłaniane jest ogniem temperamentu aktorów, bez przerwy ,,bombardujących" widownię swym kunsztem. Dlaczego Eugeniusz Korin wybrał tandem Kaczmarski-Satanowski? Wiadomo, że pomija­jąc inne racje, na nich zawsze przyjdzie publiczność, a teatr z góry liczyć może, na sukces ka­sowy. Jerzy Satanowski, który spec­jalizuje się w komponowaniu mu­zyki teatralnej, odnosząc od wie­lu lat sukcesy w tej dziedzinie, tworzy rozpoznawalny, wyrazis­ty dynamicznie, choć może cza­sem niezniuansowany styl.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ironiczna gęba barda pokolenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo - Dziennik Katolicki nr 227

Autor:

Romana Brzezińska

Data:

25.11.1994

Realizacje repertuarowe