Dziwny to był sobotni wieczór. Z jednej strony miałem w oczach obraz zniszczeń spowodowanych zdetonowaniem dwóch bomb przez Irlandzką Armię Republikańską w londyńskim City, a z drugiej sielski irlandzki krajobraz; wyczarowany przez scenografa w Teatrze Powszechnym w "Tańcach w Ballybeg" Briana Friela. Może ktoś powiedzieć: co ma piernik do wiatraka - słusznie. Ale zderzenie życia ze sztuką daje czasem najbardziej szokujące zbitki, które na długo utrwalają się w pamięci, nawet bez naszego przyzwolenia. Wróćmy jednak do teatru. Wspomniana premiera była jedną z najważniejszych imprez Festiwalu Literatury Irlandzkiej. W jego ramach odbyły się też spotkania z dwoma współczesnymi pisarzami irlandzkimi. W holach, Teatru Powszechnego publiczność pląsała po ścieżkach wytyczonych przez kamienie. To wystawa pt. "Irlandzki Pejzaż Literacki" - projekt i realizacja Pawła Grunerta. Nie wiadomo tylko, czy kamienie miały oznaczać milowe osiągnięcia litera
Źródło:
Materiał nadesłany
"Polska Zbrojna" nr 88