"Kamienie w kieszeniach" w reż. Zbigniewa Brzozy w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Tak się składa, że akurat w Gdyni kręcone są obecnie dwa filmy. Plan jednego z nich odwiedził nawet Prezydent Wojciech Szczurek, wzbudzając zrozumiałe zainteresowanie i podziw ekipy filmowej. Powstaje też dwuletnia (pierwotnie jednoroczna) szkoła filmowa dla 12. uczniów, którą hojnie finansuje Urząd Miasta. Oprócz tego, w cieniu i zapomnieniu przemieszanym ze znudzeniem i niechęcią w odbiorze, rośnie bezrobocie w mieście z "morza i marzeń" (pod koniec roku w Gdyni liczba osób bez pracy zwiększyła się o 3129 (137 proc.) i będzie rosło, bo czekają na zarejestrowanie kolejni bezrobotni (m.in. stoczniowcy z Marynarki Wojennej). Część z tych ludzi znajdzie jakąś pracę, nieliczni może nawet coś na tym wygrają, ale ogólnie wszyscy zostaną wykorzenieni i ogołoceni z godności (nie mylić z "Godnością" Romana Wionczka). Z jednej strony Zbigniew Brzoza, reżyser spektaklu, wykazał się niezwykłą intuicją i przenikliwością, wystawiając irlandzką