Przez najbliższe trzy dni [21-23 października] w warszawskim Teatrze Dramatycznym wystąpi grupa teatralna z Iraku. Przyjechała na Festiwal Festiwali Teatralnych "Spotkania" ze spektaklem o wymowie antywojennej - "Kobiety wojny".
- Chciałbym, aby Polska w Iraku kojarzona była nie tylko z bombami - mówi {#os#294}Piotr Cieślak{/#}, dyrektor artystyczny festiwalu. - Ci ludzie wiele przeszli, chcieliśmy, aby choć przez kilka dni poczuli, że są na równi z innymi ludźmi teatru. Możliwość występu obok Amerykanów, Australijczyków jest dla nich ważna. Jednocześnie jestem pozytywnie zaskoczony ich grą. To może być świetne przedstawienie, niezależnie od swojego irackiego kontekstu. Niemal do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy grupie Gilgamesh uda się przyjechać do Warszawy i wziąć udział w festiwalu. Z powodu zmiany miejsca wylotu polskich samolotów wojskowych aktorzy nie mogli nimi polecieć. W drodze przez Falludżę zepsuła się jedna z taksówek, którą jechali. Z kolei Niemcy zażądały wiz tranzytowych na 45-minutowy pobyt na frankfurckim lotnisku. Naszpikowana trudnościami ze strony "zachodniego świata" podróż rymuje się z wymową spektaklu "Kobiety wojny". Przedstawieni