"Nosorożec" Eugeniusza Ionesco na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie skłania do wspomnień: tutaj przecież,trzy lata temu,publiczność złakniona nowin z Zachodu oglądała w nabożnym skupieniu "Krzesła". W ciągu tych trzech lat zaszły na widowni poważne zmiany,nazwisko francuskiego dramaturga przestało działać elektryzująco. Tak więc premiera "Nosorożca" nie wywołała większego echa. Tymczasem zmiany dotyczyły nie tylko publiczności: Ionesco także się zmienił. Po "Krzesłach",sztuce reprezentatywnej dla dawnego okresu swojej twórczości - autor ten napisał swój najwybitniejszy utwór sceniczny: "Mordercę bez poborów'". Sztuka ta otwiera drugi okres jego twórczości,który obejmuje i "Nosorożca". Wydaje się,że byłoby lepiej,gdyby publiczność polska mogła zobaczyć najpierw "Mordercę bez poborów",choćby po to,aby ewolucja pisarza,o której była wyżej mowa,wydała się oczywistsza. Dawny Ionesco,autor "Łysej śpiewaczki","Ofiar obowi
Tytuł oryginalny
Z teatru. IONESCO - DAWNY I NOWY
Źródło:
Materiał nadesłany
Więź nr 1