EN

15.09.1963 Wersja do druku

Inwazja aniołów

I znów anioł zstąpił do Teatru Drama­tycznego a nawet naśladując trzech chińskich bogów - zstąpili trzej anioło­wie w poszukiwaniu dobrego człowieka, czyli dziesięciu sprawiedliwych. Wędro­wali po jurandotowskiej Sodomie i w tym mieście, które graniczy o miedzę z Seczuanem i Babilonem, odkryli nagle całą masę sprawiedliwych, dobrych ludzi.Trzeba przyznać, że mieli znacznie wię­cej szczęścia od Brechta i Dürrenmatta razem wziętych. Okrutna maska kuzyn­ka Szui Ta służy Jurandotowi tylko jako konformistyczne przebranie dla Joasa-hultaja. W końcu okazuje się zresztą, że przynajmniej co trzeci obywatel Sodomy ukrywa pod nią złote serce Szen Te i zbie­ra fundusze li tylko po to, żeby wspierać szpitale i żłobki, budować drogi i mosty. Istna inwazja aniołów. Zorobabel, Azaryjasz i Hod wrócili pewnie do nieba zawstydzeni własną niedoskonałością i pło­nąc rumieńcem poprosili Boga Ojca, że­by zamiast ognia i siarki spuścił na So­domę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 18

Autor:

Marta Piwińska

Data:

15.09.1963

Realizacje repertuarowe