- Uważam, że teatr musi prowokować, ale nie na zasadzie hapenningu, tylko w formie dobrze skonstruowanego dzieła - mówił kilka miesięcy temu Adam Orzechowski, nowy dyrektor teatru Wybrzeże. W ciągu kilku dni trójmiejscy widzowie będą mogli się przekonać, jak swoje poglądy jest on w stanie zrealizować w praktyce - pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trojmiasto.
Adam Orzechowski przygotował dla teatromanów prawdziwy maraton; trzy premiery dzień po dniu, w tym aż dwie polskie prapremiery. I tak na deskach Wybrzeża pojawią się "Intymne lęki" Alana Ayckbourna w reżyserii samego dyrektora (prapremiera w piątek), "Posprzątane" Sarah Ruhl w reżyserii Giovanny'ego Castellanosa (prapremiera w sobotę) oraz "Księżna D'Amalfi" Johna Webstera w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego (premiera w niedzielę). Wstępem do tego maratonu będzie dzisiejszy pokaz przedpremierowy "Intymnych lęków". Tak zwany "przeciętny" gdański widz teatralny jak dotąd nieszczególnie zauważył przyjście 1 lipca nowego dyrektora do Wybrzeże. Najważniejsze decyzje, jakie podjął Adam Orzechowski, dotyczyły pracowników administracji teatru, zmienił także - i to już dwukrotnie - logo Wybrzeża (pierwsze z nich, już nieaktualne, ciągle można wita widzów wchodzących do teatru na Targu Węglowym; drugie znajduje się między innymi na repertuarach i