"Intryga i miłość" Fryderyka Schillera, to dzieło talentu ludzkiego, dzieło, z którego prawie nic już dziś nie wynika. Wbrew paplaninie niektórych ciotek kulturalnych, skłonnych każdy problem, traktować uniwersalnie, z każdej sytuacji wyciągać pierwiastek ogólny trudno, wręcz bardzo trudno, skłonić czytelnika czy widza do refleksji nad przystawalnością świata odbitego w krzywym zwierciadle Schillerowskiej tragedii mieszczańskiej do współczesnych nam realiów. Inne rządzą ludźmi motywacje, inne środki snucia intrygi wynaleziono, zmieniły się też metody i skutki prowadzonych cichcem machinacji. Również intryganci jakby nie tacy sami - wyrośli z salonowych zapasów, zasiedli za biurkami, zmienili papuzi strój dworaków na sztruksowe marynarki noszone niedbale i z kontrolowaną dozą niechlujności. Ponadczasowa jest tylko stała ich w ludzkim społeczeństwie obecność. Ale to dla bacznego obserwatora nie nowina. "Intryga i miłość" - dzieło takieg
Tytuł oryginalny
Intryga nieaktualna
Źródło:
Materiał nadesłany
"Gazeta Krakowska" nr 123