EN

4.05.2000 Wersja do druku

Intryga...

Andrzej Łapicki warsztat reżyserski i kulturę podawania klasycznej komedii ma na szczęście opanowane do perfekcji, dzięki czemu śmiech widzów rozbrzmiewa i często, i gromko. Na nadzwyczaj lekką i dowcipną całość złożyły się jednoaktówki Aleksandra Fredry: "Intryga na prędce", "Pierwsza lepsza" i "Nikt mnie nie zna". Łączy je temat miłosnych zauroczeń oraz przebierankowych qui pro quo. Słowo płynie wartko, dając możliwość stworzenia prawdziwych charakterystycznych kreacji. Zuzanna Lipiec, w doskonałym epizodzie, zmienia się z wdówki Julii w trudną do przegadania pannę Martę Śmigalińską ze Żmudzi. Stworzyła postać zaborczą, o niezrównanym temperamencie i przedsiębiorczości. W okamgnieniu owinęła sobie wokół palca mocno zadufanego panicza, błyskotliwie odegranego przez Piotra Bąka. Jego nieokrzesanego sługę gra Marcin Jędrzejewski. Są też inne jędrne postacie: głuchy Karczmarz Kmotr i bezwzględny Lichwiarz Łapka Wiesława Michni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Intryga...

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita Nr 103

Data:

04.05.2000

Realizacje repertuarowe