"Kupiec wenecki" w reż. Gabriela Gietzky'ego z Wrocławskiego Teatru Współczesnego na XI Festiwalu Sztuki Reżyserskiej Interpretacje w Katowicach. Pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.
W przedstawieniu "Kupca weneckiego", prezentowanym na "Interpretacjach" w poniedziałek, które Gabriel Gietzky wyreżyserował we Wrocławskim Teatrze Współczesnym, dialogujące ze sobą postacie mówią jakby różnymi językami. Dosłownie, inscenizator wykorzystał bowiem aż trzy różne tłumaczenia komedii Williama Szekspira, powstałe w różnych epokach. Ten zabieg, tylko z pozoru formalny, ma dla całości spektaklu kapitalne znaczenie. Gdy Żyd Shylok wykłada swoje racje długą frazą i ozdobnym stylem, jego oponenci strzelają serią krótkich zdań i współczesnych kolokwializmów. Nie ma wątpliwości, to ludzie z innych światów. Łączy ich wiele wspólnego: pazerność, pogarda dla przeciwnika, brak zasad. Dzieli rzecz jedna, ale fundamentalna - wenecjanie są w masie i uważają się za właścicieli swego miejsca na ziemi. Shylok ma tylko córkę, która i tak porzuci go dla chrześcijanina. Samotny Inny, choć podobny w złych uczynkach do swoich wrogów, n