- Jest kilka powodów, dla których festiwal Interpretacje przygasł. Ale na miejscu Katowic nie wypuszczałabym go z rąk. Zastanowiłabym się, jak nadać mu rangę międzynarodową. Po drugie, trzeba wyraźnie umocnić tę imprezę - mówi Krystyna Meissner, jurorka zakończonego wczoraj XII Festiwalu Sztuki Reżyserskiej Interpretacje w Katowicach, dyrektorka Wrocławskiego Teatru Współczesnego, pomysłodawczyni festiwali teatralnych Kontakt i Dialog.
Rozmowa z Krystyną Meissner [na zdjęciu]: Aleksandra Czapla-Oslislo: Czy katowickie Interpretacje potrzebują zmian? Krystyna Meissner, jurorka festiwalu Interpretacje: Sam pomysł Interpretacji jest świetny, ale urodził się dosyć dawno i od tego czasu nie podlegał żadnym przekształceniom. A każdy festiwal musi się rozwijać. Jest kilka powodów, dla których przygasł. Po pierwsze, wyczerpała się baza reżyserów - nie przybywa ich z roku na rok aż tylu, by wybrać zawsze nową piątkę. Dlatego organizatorzy wyraźnie zaczynają szukać ich w teatrze offowym czy alternatywnym. Może warto zwolnić tempo, robić festiwal co dwa lata? Trzeba też jeszcze raz podejść do kryteriów doboru. Z jednej strony przyjeżdżają tu młodzi reżyserzy, którzy w swoim życiu zrobili dwie, trzy sztuki. Jako konkurentów mają ludzi po piętnastu, dwudziestu realizacjach. Poza tym festiwal trzeba obowiązkowo wypromować za granicą. Do Katowic powinni przyjeżdżać