Rozmowa "Życia" z Erwinem Axerem, reżyserem teatralnym
- Jest Pan określany mianem mistrza repertuaru współczesnego. Tym razem wyreżyserował pan "Semiramidę", nową sztukę Macieja Wojtyszko. - Stale szukam czegoś, co ktoś teraz napisał, a co dałoby się zrealizować w polskim teatrze. Zawsze zajmowałem się współczesną literaturą, trochę XIX wiekiem (więcej za granicą). Robiłem dużo Mrożka, ale także innych autorów - Brylla, Kruczkowskiego. - Co, pana zdaniem, daje kostium historyczny, w jaki autor ubrał wydarzenia i postaci, umieszczając go w scenerii dworu Katarzyny II? - Chodziło o pokazanie relacji pomiędzy polityką a intelektem, ściślej pomiędzy władcą, władzą a filozofem, intelektualistą. Autor uważał zapewne, że zabawnie i trafnie będzie pokazać typowego reformatora, człowieka okresu oświecenia, Denisa Diderota i samowładną carycę Katarzynę II. - Dzisiaj także jesteśmy świadkami różnego rodzaju relacji (i ich konsekwencji) w jakie wchodzą władza i intelektualiści.