Próbujemy pokazać coś, co jest czystą pozytywnością erotycznego doświadczenia i prowadzącej do niego sztuki - z Weroniką Szczawińską, reżyserką oraz Bartoszem Frąckowiakiem, dramaturgiem o spektaklu "Kamasutra. Studium przyjemności" rozmawia Mona Branicka z Nowej Siły Krytycznej.
Mona Branicka: "Kamasutra" to "Studium przyjemności" zbudowane z wielu postaci i z wielu głosów. W jaki sposób postanowiliście podejść do tematu? Poddajecie go do dyskusji czy może, i tym razem, dekonstruujecie? Weronika Szczawińska: Zgodnie z linią programową sezonu "Wolimy, wolimy" tak naprawdę w jakiś sposób oddalamy się od klasycznej dekonstrukcji. Oczywiście, pewne jej elementy zawsze będą obecne w pracy nad tekstami kultury, które są dobrze znane lub funkcjonują jako takie. To przypadek hinduskiej "Kamasutry". Mało kto ją czyta, ale wszystkim się wydaje, że doskonale wiedzą, czym jest. Na potrzeby wałbrzyskiego spektaklu napisaliśmy jednak rodzaj swojej "Kamasutry" współczesnej. Nie tyle chcemy obnażać pewne wątki, kryjące się w historycznym tekście i jego recepcji, ile zachęcić ludzi do innego spojrzenia na erotykę i w życiu, i w teatrze. Na reprezentację ciała i seksualności. Nasza propozycja jest tym razem z gruntu afirmatywna, przyn