Żaden z trzech spektakli inspirowanych Ruinami Teatru Miejskiego nie zasłużył na nagrodę Gliwickich Spotkań Teatralnych. Skończyło się na dwóch zasłużonych wyróżnieniach - pisze Anna Wróblowska Gazecie Wyborczej - Katowice.
ITak się czasem zdarza - mówiła Ewa Wójciak, dyrektorka Teatru Ósmego Dnia, która wraz z Leszkiem Mądzikiem (założycielem Sceny Plastycznej KUL-u) i Pawłem Gabarą (dyrektor Gliwickiego Teatru Muzycznego) zasiadała w jury. W tym roku postanowiono nie przyznawać Nagrody Miasta Gliwice, ponieważ żadne z prezentowanych przedstawień nie spełniło dostatecznie kryteriów konkursu. Statuetka trafi zatem do teatralnego muzeum, ale jury przyznało dwa wyróżnienia: dla teatru Décalages-Theatre in Movement za spektakl "The Ballad of Dead Mother" (4 tys. zł) i dla Walny-Teatr i Grupy Avis za spektakl "Prometeusz" (2 tys. zł). Wyróżnienie dla Décalages chyba nikogo nie zdziwiło, bowiem ta właśnie czesko-francuska grupa zaprezentowała najciekawszy spektakl inspirowany gliwickimi ruinami. Nagrodzeni artyści przyznali, że byli pod wrażeniem ruin i podziękowali za możliwość tworzenia w tak magicznym miejscu. Również drugie wyróżnienie jest w pełni uzasadn