Rzadko się zdarza, aby dramat już parę dni po opublikowaniu w czasopiśmie specjalistycznym stał się przedmiotem powszechnego zainteresowania krytyki. Nowej sztuce nadaje zwykle rozgłos dopiero sceniczna realizacja. Tym razem dziesiątki publikacji poprzedziły prawdziwie triumfalny pochód przez sceny polskie "Rzeczy listopadowej" Ernesta Brylla. Powód jest w gruncie rzeczy jeden, lecz za to istotny - oto objawił się autor, który ma odwagę mówić o rzeczach najważniejszych, nie boi się stawiać pytań odważnych i do tyczących istoty polskiej współczesności. Na taki utwór czekał teatr polski i nic dziwnego, że - począwszy od prapremiery wrocławskiej - wszędzie, gdzie potem sztuka ta wchodziła na scenę, jeszcze przed premierą mówiło się o wielkim wydarzeniu teatralnym. Powszechne zainteresowanie "Rzeczą listopadową" towarzyszy również zielonogórskiej inscenizacji tego najlepszego od wielu lat współczesnego utworu scenicznego. Ernest Bryll, autor pi
7.02.1969
Wersja do druku