"Mein Kampf" wg Adolfa Hitlera w reż. Jakuba Skrzywanka w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Barbora Bittnerová w portalu Informuji.cz.
Zespół realizatorów z Teatru Powszechnego nie używał dialogów innych, niż fragmenty tekstu "Mein Kampf". Rozdzielił je na kilka postaci, dzięki którym ożywają frazy, które wielu uważało za przeszłość. Jednak każda ze scen tej inscenizacji pokazuje, że analizowany język "Mein Kampf" nie jest zbyt odległy od tego używanego obecnie przez populistycznych i ekstremistycznych polityków. Wręcz przeciwnie. "Mein Kampf" zdecydowanie nie jest prostym przedstawieniem. Tekst jest wymagający, zarówno pod względem formy, jak i oczywiście treści. Ponadto twórcy postanowili nie kpić z oryginalnego dokumentu i go nie upraszczać. Traktują go śmiertelnie poważnie, wypowiadając go, jakby był to proces myślowy postaci na scenie. Bezkompromisowe wprowadzenie, w którym aktorzy mówią do publiczności tyłkami zamiast ustami, wyraźnie pokazuje jednak, co myślą o tej kontrowersyjnej książce. Teatr Powszechny nie próbuje pokazywać "Mein Kampf" tylko z najciemnie