EN

14.03.2013 Wersja do druku

Inny system sensów

- Doszedłem do wniosku, że innowacja, twórcza rozmowa z artystą sprzed dwóch wieków, jest możliwa tylko poprzez bardziej skrajne zabiegi. To nie jest niewinne, przenosimy się z jednego systemu sensów - muzyki, na inny system sensów - słowa. Ten zabieg jest konsekwencją mojego wykształcenia. Nie jestem muzykiem, jestem reżyserem teatralnym i chcąc się zająć poważnie koncertami Chopina, muszę je mieć w formie bardziej teatralnej niż muzycznej - o projekcie "Chopin bez fortepianu" opowiada reżyser Michała Zadara.

Marta Kuźmiak: Czym dla ciebie są koncerty fortepianowe Chopina? Michał Zadara: Oba koncerty uwodzą słuchacza swoją elegancją i wdziękiem. W Polsce są one świętością narodową. Co pięć lat konkursy chopinowskie są transmitowane na cały kraj i w ciągu kilku dni można wysłuchać kilka wersji obu koncertów. Chciałem podjąć rozmowę z tymi utworami, nie niszcząc ich: stąd pomysł zastąpienia fortepianu ludzkim głosem i tekstem. Fortepian u Chopina jest ważny jak u żadnego innego kompozytora, jest on centrum całego kosmosu chopinowskiego. Zastępując fortepian tekstem i głosem, fundamentalnie zmieniamy te utwory, ciągle pozostając blisko oryginału. M.K.: Partię fortepianową zastąpi więc tekst literacki wygłaszany przez aktorkę. Co dzięki temu zabiegowi zyskujemy? Czy rezygnując z fortepianu coś tracimy? M.Z.: Tracimy oczywiście całą partię fortepianu. Jest to utrata pozorna, bowiem dziś dostęp do wszelkich nagrań Chopina jest niezwy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Marta Kuźmiak

Data:

14.03.2013

Realizacje repertuarowe