EN

21.11.1987 Wersja do druku

Inny Mrożek

Kto nie lubi Mrożka? No, może nie wszyscy go kochają, ale chyba każdy, kto choć raz zetknął się z jego twórczością, musi się zadumać... Zasługą Kazimierza Dejmka, reżysera prawie wszystkich sztuk tego dramaturga jest uparte i konsekwentne ich przybliżanie publiczności teatralnej. Dzięki temu najnowszy utwór Sławomira Mrożka pt. "Portret", ukończony w czerwcu br., ujrzał światła rampy już 14 listopada br. na scenie Teatru Polskiego w Warszawie.

Jest to bez wątpienia wielkie wydarzenie teatralne, a może nie tylko... Jak zawsze, tak i teraz Mrożek celnie trafia w aktualne zainteresowania widowni. Sztuka przedstawia krajobraz psychologiczno-moralny czasów stalinowskich, choć jej akcja dzieje się w końcu lat pięćdziesiątych. Wynika z niej niezbicie, że nie da się zadekretować końca jakiejś epoki historycznej. Trwa ona zwykle dłużej niż jej zewnętrzne atrybuty i symboliczne znaki. A czas tego trwania wyznaczają nie tylko aktualia polityczne, lecz przede wszystkim to, co zostawia ona w ludziach, w ich sumieniach, obsesjach, ale też w wygodnych przyzwyczajeniach. Na tle dotychczasowej twórczości Mrożka jest to utwór zaskakujący, choć były już pewne sygnały, że mistrz groteski i tragifarsy, ten prześmiewca odchodzi od tej konwencji i zaczyna mówić serio. "Portret" - to dramat głęboko osadzony w realiach rzeczywistości. W planie czysto fabularnym opowiada o spotkaniu dwóch przyjaciół po 10 la

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Inny Mrożek

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 273

Autor:

Małgorzata Garlicka

Data:

21.11.1987

Realizacje repertuarowe